W Maryjnej szkole Różańca

O. Emilio Cárdenas SM

Duchowy rozwój ćwiczenia różańca

Różaniec jest ćwiczeniem modlitwy ewangelicznej, mającym różne poziomy głębokości. Potrzebny jest trener, który będzie nas uczył i prowadził, czyli kierownik duchowy lub katecheta, który dobrze zna metodę oraz ćwiczenia, warianty i możliwości modlitwy różańcowej. Powinien być wrażliwy na stan duszy ucznia i jej zdolności.

Najpierw nauczyć się unoszenia

Pierwszą zdolnością, którą należy zdobyć, jest recytowanie w sposób spokojny i regularny serii dziesięciu zdrowasiek. Centrum zdrowaśki stanowi słowo "JEZUS", dlatego też przed i po nim powinna być krótka przerwa. Przed każdą dziesiątką odmawia się Ojcze nasz, a po nim Chwała Ojcu. Naukę można zacząć od jednej dziesiątki, stopniowo dodając kolejne aż do pięciu, według postępów w ćwiczeniu. Bardzo przydatny jest różaniec z paciorkami.

Zautomatyzowanie

Ponieważ Różaniec jest modlitwą serca, jego ćwiczenie nie wymaga zaangażowania całej świadomości i skupienia na każdym słowie. Oczywiście, należy je znać i rozumieć, ale celem powtarzania jest działanie wypowiadanych słów na naszą duszę, nawet na naszą podświadomość. Trzeba ćwiczyć aż do całkowitego automatycznego opanowania ćwiczenia modlitwy różańcowej. Jednak już wcześniej można rozpocząć ćwiczenia następnego poziomu.

Rozważanie tajemnic:
Pierwsze pogłębienie

Zatrzymać się na początku każdej dziesiątki, zapowiedzieć jedną tajemnicę życia Jezusa Chrystusa. Przeczytać fragment biblijny. Rozważać go przez chwilę w milczeniu. Już to wszystko daje modlitwie głębokość. Łączy się kolejno rozważania i powtarzania.

Zautomatyzowane recytowanie i rozważanie

To wymaga nauki na pamięć dwudziestu tajemnic Różańca, razem z niektórymi wersetami biblijnymi do każdej z nich. Aby to osiągnąć, potrzebne jest codzienne ćwiczenie kilku dziesiątek, od jednej aż do pięciu. Bardzo pomaga wyryty w pamięci obraz każdej tajemnicy. Nie wolno poddawać się zniechęceniu z powodu rozproszeń czy zmęczenia. Trzeba wytrwać. Różaniec z paciorkami powinien zwykle znajdować się w kieszeni.

Różaniec kontemplacyjny

Jest to ćwiczenie dużej głębokości, które wymaga innego sposobu modlenia się. Recytowanie jest bardzo powolne i nie należy spieszyć się ze skończeniem wszystkich dziesiątek, lecz pogłębić je w misterium Chrystusa. Słowa zaczynają tu być już istotne. Maryja prowadzi nas do Jezusa. Na początku każdej dziesiątki warto posłuchać fragmentu Pisma Świętego. Na końcu każdej z dziesięciu zdrowasiek do słowa "JEZUS" dodajemy dopowiedzenie, które łączy się z kontemplowaną tajemnicą. Święta Maryjo będzie recytowane dopiero na końcu dziesiątki. Należy robić przerwy na milczenie.

Powtarzanie, wariacje i postępy:

Różaniec należy ćwiczyć przede wszystkim w samotności, osobiście. Wtedy recytacja jest szeptaniem albo ledwie ruchem warg. Grupa pomaga na początku nauki oraz kiedy człowiek już potrafi się modlić; jednak bez osobistego ćwiczenia w modlitwie różańcowej nie da się osiągnąć postępu. U człowieka rozmodlonego serca rozproszenia lub niechęć nie mają z góry negatywnego znaczenia. Odwrotnie, mogą być znakiem Ducha Świętego, który zaprasza do głębszego poziomu. Może się to objawić już przy końcu wieku dojrzewania, kiedy dusza potrzebuje modlitwy osobistej i kreatywnej, a powtarzanie staje się mało satysfakcjonujące.

"Niedziela" 41/2006

Editor: Tygodnik Katolicki "Niedziela", ul. 3 Maja 12, 42-200 Czestochowa, Polska
Editor-in-chief: Fr Jaroslaw Grabowski • E-mail: redakcja@niedziela.pl