Kościół gotowy do Euro

Z biskupem pomocniczym diecezji kieleckiej Marianem Florczykiem – delegatem KEP ds. duszpasterstwa sportowców – o Euro 2012 rozmawia Katarzyna Dobrowolska

KATARZYNA DOBROWOLSKA: – Kościół od początku włączył się duszpastersko w przygotowania do Euro 2012. Jak Ksiądz Biskup ocenia te przygotowania?

BP MARIAN FLORCZYK: – Zaraz po ogłoszeniu przez UEFA, że Polska i Ukraina będą gospodarzem mistrzostw, rozpoczęliśmy przygotowania. W pierwszym rzędzie do współpracy ze spółką PL 2012 włączyli się duszpasterze sportowców z miast, w których będą odbywały się mecze. Wykorzystując doświadczenia i dobre praktyki z mistrzostw w Austrii i Szwajcarii, nakreślono plan przygotowań. Pierwszym i najważniejszym zadaniem było zorganizowanie opieki duszpasterskiej nad kibicami i sportowcami – tymi z kraju i z zagranicy, zorganizowanie kaplic przy stadionach, przygotowanie kościołów w miastach rozgrywek, ale także w miejscach, gdzie są strefy kibica. Powstały odpowiednie informatory, w których znajdują się adresy kościołów, kaplic, miejsca modlitwy, godziny nabożeństw, dyżurów księży. Drugi aspekt przygotowań dotyczył działalności edukacyjnej adresowanej do młodych kibiców. Jej celem jest promocja wartości sportu wśród dzieci i młodzieży i kibicowania w duchu fair play. W tym planie uwzględniliśmy nie tylko duszpasterstwo, ale i naszą kulturę. Jestem przekonany, że możemy podczas mistrzostw pokazać naszą kulturę nacechowaną zasadami chrześcijańskimi, która sprzyja więziom międzyludzkim we wzajemnym szacunku. Tak właśnie będziemy realizowali staropolskie powiedzenie: „Gość w dom, Bóg w dom”. Oceniam, że ten plan, w którym główną rolę grali duszpasterze sportowców z miast rozgrywek: Gdańska, Warszawy, Wrocławia, Poznania, został wykonany dobrze, i jestem im za to wdzięczny. Kościół jest gotowy do Euro 2012.

– Na co mogą liczyć podczas Euro kibice od strony duszpasterskiej w miastach rozgrywek?

– Jesteśmy przygotowani, by zapewnić opiekę duszpasterską kibicom, gościom z zagranicy i sportowcom. W wyznaczonych kościołach, w miastach rozgrywek będą odbywały się Msze św. w języku narodowym sportowców rozgrywających w danym terminie mecz. Będzie możliwość spowiedzi, kapłani będą służyć wszelką informacją. Uwzględniliśmy również miasta, w których będą strefy kibica – np. te, gdzie będą mieszkać drużyny poszczególnych krajów. Dołożymy starań, by zaspokoić ich duchowe potrzeby. Wiemy, że część kibiców i sportowców przyjedzie ze swoimi kapelanami – nasze kościoły i nasze serca są dla nich otwarte. Będą mogli bez przeszkód sprawować posługę.

– Wiadomo, że specjalnie na Euro w miastach rozgrywek duszpasterstwa i poszczególne wspólnoty przygotowały wiele inicjatyw ewangelizacyjnych. Jaki jest sens takich działań?

– Ewangelizacja podczas mistrzostw czy olimpiad nie jest sprawą nową. Sam niedawno otrzymałem zaproszenie od Kościoła katolickiego w Anglii z prośbą o wysłanie na olimpiadę do Londynu polskich wolontariuszy, by prowadzili tam ewangelizację wśród kibiców. U nas będzie to dzielenie się przez wolontariuszy z kibicami słowem Bożym i doświadczeniem Boga w ich życiu, odbędą się także koncerty muzyki chrześcijańskiej, różne wydarzenia na placach i ulicach. Ukazały się okolicznościowe wydawnictwa, np. Edycja św. Pawła opracowała cztery Ewangelie ze świadectwami sportowców, modlitewnikiem sportowca i kibica. Dzięki temu każdy kibic będzie mógł się ubogacić słowem Boga i pomodlić się za sportowców. To piękny gest.
Mistrzostwa chcemy przeżywać z Panem Bogiem. Rozpoczynamy 7 czerwca w Warszawie – podczas nabożeństwa ekumenicznego w katedrze na Pradze. Tutaj będziemy się modlili o szczęśliwy przebieg mistrzostw i o błogosławieństwo dla Polaków i wszystkich przyjezdnych gości.

– Euro jest dobrą okazją do promowania sportu w ogóle i w tym zakresie Kościół podjął ważne inicjatywy sportowe i edukacyjne skierowane do młodego pokolenia. Jaki był cel tych działań?

– Pragniemy wykorzystać Euro do formacji tych wszystkich, którzy mają do czynienia ze sportem, a zwłaszcza formacji dzieci i młodzieży. W wielu szkołach na wszystkich poziomach nauczania zaproponowaliśmy katechetom specjalne scenariusze lekcji o wartościach sportu, szlachetnych ideałach, o kulturze bycia sportowcem i kibicem. To wszystko związane jest z etyką, nacechowaną wartościami, a przede wszystkim szacunkiem do drugiego człowieka z innego kraju, innej kultury, przeciwnej drużyny. Ponadto duszpasterstwo sportu popularyzowało idee wartości sportu przez konkursy. W poszczególnych diecezjach organizowano imprezy sportowe dla dzieci i młodzieży. Wciąż podkreślam mocny związek sportu i sacrum, religii – już od czasów starożytnych, kiedy podczas igrzysk płonął ogień przed Zeusem. Święty ogień dla chrześcijanina to Światło, którym jest Chrystus, oświecający wszystkie dziedziny życia, także sport. W sporcie – zarówno tym wyczynowym, jak i amatorskim – chodzi przecież o szlachetne ideały, kształtowanie osobowości i zmaganie się ze słabościami. Sportowiec, który chce osiągnąć mistrzowską klasę, musi pracować nad sobą, by wcielić w życie szlachetne ideały, musi wiele poświęcić i tutaj właśnie sport styka się z religią.

– Jakie mistrzostwa chce Ksiądz Biskup widzieć w Polsce? O czym powinni pamiętać kibice, by po Euro można było mówić o sukcesie?

– Za klimat mistrzostw, atmosferę wspólnoty i braterstwa, jakie powinny towarzyszyć Euro, jesteśmy odpowiedzialni wszyscy – Polacy i goście. Chcemy otworzyć nasze serca, pokazać kulturę budowaną na Ewangelii i wartościach chrześcijańskich. To one budowały nasz kraj od początków państwa polskiego, od chrztu Polski. Ta kultura jest bliska Europie, z niej wyrasta. W Europie naród polski postrzegany jest przez pryzmat ideałów „Solidarności” – w tym pojęciu Polska ukazuje się jako naród jednego ducha, zmierzający do dobra, a nie do niszczenia, do wzajemnego szacunku, a nie do wrogości. Pragnęlibyśmy, by zagraniczni goście ze zrozumieniem potraktowali nasze niedostatki materialne, spowodowane również pewnymi zapóźnieniami związanymi z bolesną historią okresu wojny i po wojnie, ale przede wszystkim, by dostrzegli dobro, które jest w ludziach. Tego dobra i szacunku oczekujemy również od przyjezdnych. Mam głęboką nadzieję, że mistrzostwa będą wielkim przeżyciem solidarności międzyludzkiej, przyjaźni, pokoju, a nie poniżania i niszczenia. Takie wartości niósł dla świata bł. Jan Paweł II. Kibice wiedzą, że był z Polski.

– Jaką wartość mogą mieć mistrzostwa w wymiarze społecznym?

– Sport dzieje się we wspólnocie i jest dla wspólnoty, absorbuje ją. To wydarzenie ma wydźwięk dla Polski i dla Europy. Oczy Europy, obiektywy kamer będą zwrócone na nasz kraj. Zagraniczne media w tych dniach będą pisały o Polsce i Polakach. Takie wydarzenia sportowe, jak mistrzostwa również przynoszą wymierną wartość materialną. Powstały stadiony, zmieniła się infrastruktura. Przyjeżdżający kibice skorzystają z oferty turystycznej, zobaczą piękno naszego kraju. Najważniejszy jest jednak aspekt wymiany kulturowej. Mistrzostwa dają nam możliwość wymiany kulturowej, ubogacenia się inną kulturą, poznania jej. Przeżycia sportowe, wspólny kulturalny doping na stadionach, przeżywane w poczuciu wzajemnego szacunku, pozwalają przełamywać uprzedzenia, budują braterstwo między kibicami i drużynami sportowymi – bo sport to przecież szlachetne współzawodnictwo, a nie walka za wszelką cenę. Zatem – takie wydarzenie sportowe powinno wnosić to, co szlachetne, to, co nazywamy fair play. Sport winien budować, a nie dzielić. Prowadzić do podziwu ducha, sprawności ciała, a nie do pogardy.

– Czy Ksiądz Biskup będzie uczestniczył w otwarciu Euro 2012?

– Jeszcze nie wiem, czy bezpośrednio na stadionie. Prawdopodobnie tak, a jeśli nie, to przed telewizorem, ale nie sam, z jakąś grupą bacznych i spokojnych kibiców. Na pewno będę śledził przebieg całych mistrzostw. Będę się cieszył z pięknych zwycięstw i smucił z porażek. Oby było jak najmniej porażek naszej reprezentacji.

– Ma Ksiądz Biskup swojego faworyta?

– Kilku. Moimi faworytami są Hiszpania, Niemcy i Włochy, ale chciałbym się pomylić i przeżywać, dla większych emocji i niespodzianki, radość po mistrzostwach. Dlatego życzę najlepiej polskiej drużynie, jestem z nią i wspieram życzliwością i modlitwą. Mam nadzieję, że będziemy mieli powody do wielkiej radości. To jest ta oczekiwana niespodzianka.

"Niedziela" 23/2012

Editor: Tygodnik Katolicki "Niedziela", ul. 3 Maja 12, 42-200 Czestochowa, Polska
Editor-in-chief: Fr Jaroslaw Grabowski • E-mail: redakcja@niedziela.pl